Moja przygoda w tym temacie zaczęła się jakiś miesiąc przed dniem szkolenia, kiedy wpisałem z ciekawości uwodzenie w googlach. Tak trafiłem do Feniksa i od razu spodobały mi się artykuły u niego a także jego sposób podejścia do kobiet. Zacząłem z nim korespondować e-mailami. Podobała mi się idea uwodzenia i zmienienia swojej osoby, od roku nie miałem dziewczyny a o seksie , ba nawet o zwykłym przytulaniu mogłem tylko pomarzyć. Jedynie co mi się nie podobało to cena szkolenia, lecz po jego odbyciu zmieniłem całkowicie zdanie na ten temat. Feniks i to co robi, jest bardzo szlachetne, pomaga ludziom no, a z czegoś trzeba żyć.

Wreszcie zdecydowałem się...

W  piątek przed szkoleniem udałem się wraz z Feniksem i jego znajomą na zakupy, pomogli mi kupić nowe ciuchy, które dodały mi męskości. Miałem wielkie obawy co do tego, ponieważ mimo 23 lat wyglądam jak dzieciak. Jednakże nowe ubrania bardzo mi się spodobały, od tamtego czasu zmieniłem styl ubierania na bardziej stylowy i modny, co  podoba się dziewczynom, dodając do tego pewność siebie i wyprostowaną postawę , zauważyłem że laski oglądają się za mną ! WOW

W sobotę o 14 spotkaliśmy się na szkoleniu, które trwało do wieczora do godziny około 22 (nie wiem dokładnie, było tak ciekawie że nie patrzyłem na godzinę). Szkolenie było niesamowite. Dowiedziałem się mnóstwa ciekawych rzeczy na temat kobiet, ich testów, randek, podejścia do nich. Co więcej, dowiedziałem się wiele nowego na...swój temat, nabrałem pewności siebie i stwierdziłem, że podejście do nieznajomej pięknej kobiety to żaden problem. Tak, wydaje Ci się to banalnie proste, ale podejść, zagadać, wziąć numer czy umówić się na seks to już nie każdy potrafi.

W nocy wyszliśmy do klubu, byłem pierwszy raz trzeźwy na tego typu imprezie. Ale opłacało się, zacząłem podchodzić do różnych dziewczyn i eskalować plus rozmawiać. Było to dla mnie niesamowite przeżycie, tyle dziewczyn które poznałem w klubie i macałem to chyba nie miałem nigdy w życiu. Dobrze zapadła mi w pamięć drobna brunetka do której podszedłem i zacząłem eskalować, zbyła mnie więc poszedłem szukać następnych. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłem ją ponownie po pewnym czasie razem z Feniksem który po prostu robił sobie z nią, co chciał. WOW to się nazywa trener uwodzenia. Podczas imprezy poznałem wiele kobiet i wiele próbowałem wyciągnąć na seks. Jedna poszła perfekcyjnie, było pewne podejście na parkiecie, eskalacja w tańcu, później odizolowanie i wielkie obmacywanie w zakątku. Było bardzo blisko do seksu i wyciągnięcia jej do mojego wynajętego mieszkania, sam nie wiem jakim cudem mogłem to „spi**dolić”. Impreza trwała do samego rana a po powrocie długo nie mogłem zasnąć. Przełamałem swoje wszelkie bariery, pokonałem swoje lęki i wreszcie zaakceptowałem swoje ciało i seksualność. Wiem, że zrobiłem wielki krok, i naprawdę nie trzeba było dużego wysiłku, tylko nakierowania, aby to osiągnąć. Myślę że zarobione pieniądze przeznaczę na kolejne szkolenie a może nawet projekt Wrocław ;-) Myślę że trzeba się nadal rozwijać i pracować nad sobą, wiem że czeka mnie jeszcze długa droga do 3 kochanek na raz ;-) ale to tylko kwestia czasu, kiedy to nastąpi.

Dzięki Feniks ! Wszystkim niezdecydowanym piszę : jeśli chcesz zmienić swoje życie już teraz, i to na lepsze w kontaktach z kobietami i z samym sobą, rusz wreszcie dupę i zrób coś aby to osiągnąć !

Łukasz

edit:

Witam,
piszę bo przełamałem wczoraj wreszcie całkowicie swoją seksualność na wielki plus. Wczoraj kochałem się w trójkącie. Z parą. (to znaczy z dziewczyną z tej pary)
Siedział we mnie ten strach, że mogę nie zaspokoić kobiety (tego się bałem), o którym powiedziałeś mi prosto w oczy na szkoleniu. Od tamtego czasu nastąpiła u mnie powolna przemiana myśli i mojej postawy. Chodzę wyprostowany, cały czas Najpierw zjawiła się ta 26 latka z którą uprawiałem seks w jej domu, ale dopiero z tą para, z tymi ludźmi którzy są małżeństwem, uświadomiłem sobie ze i wielkosc i technika w seksie to nie wszytko. Liczyły się głównie emocje, uczucia, i dawanie siebie z taką wielką energią...był to najlepszy seks w moim zyciu, po którym czułem się jeszcze lepszy, silniejszy, przepełniony pozytywną energią niż przed nim. Naprawdę wielkie WOW i wielki dzięki dla Ciebie Feniks. Wiem że trochę mi to długo zajęło ale wreszcie to pojąłem i przyswoiłem.


pozdrawiam ,
Łukasz